Pierwsza Pomoc, czyli jak możesz stać się bohaterem w nagłych sytuacjach?
Pierwsza pomoc z pewnością może pomóc Ci stać się bohaterem w sytuacjach, które wymagają natychmiastowej reakcji. Czy marzysz o posiadaniu umiejętności, które mogą oznaczać różnicę między życiem a śmiercią? Zdaję sobie sprawę, że takie pytanie może wydawać Ci się dziwne, ale kiedy mówimy o nauce pierwszej pomocy, jest ono zdecydowanie na miejscu.
Z tego artykułu dowiesz się:
- Dlaczego pierwsza pomoc ma kluczowe znaczenie w nagłych sytuacjach?
- Czym jest łańcuch przeżycia i co ma wspólnego z pierwszą pomocą.
- Poznasz statystyki potwierdzające, że pierwsza pomoc jest bardzo ważna.
- Dowiesz się, jakie są aspekty prawne dotyczące pierwszej pomocy w naszym kraju.
Pierwsza pomoc ma kluczowe znaczenie w nagłych sytuacjach
W dzisiejszych czasach, sytuacje nagłego zagrożenia zdrowia lub życia są nieuniknione. Może to być wypadek samochodowy na ulicy, nagłe zasłabnięcie osoby na przyjęciu, czy upadek dziecka podczas aktywności na placu zabaw. W każdym takim przypadku liczy się każda minuta, a niekiedy także sekunda. Jako przypadkowy świadek zdarzenia zazwyczaj możesz udzielić pierwszej pomocy, która może decydować o ostatecznym wyniku dalszego leczenia.
Dlatego gorąco zachęcam Cię do nauki pierwszej pomocy, która może przekształcić Cię z przypadkowego obserwatora w bohatera gotowego działać w nagłych sytuacjach. Naprawdę warto dowiedzieć się, jak możesz uratować czyjeś życie.
Jeśli chodzi o pierwszą pomoc, to naprawdę możesz mi zaufać…
Rozpoczynając swoją przygodę z medycyną byłem czynnym instruktorem Związku Harcerstwa Polskiego i Harcerskiej Szkoły Ratownictwa. Inspiracją dla wybrania tej drogi zawodowej było początkowo prowadzenie szkoleń z zakresu pierwszej pomocy i podstaw ratownictwa przedmedycznego. W kolejnych latach edukacji podejmowałem różne inicjatywy mające na celu propagowanie idei nauczania pierwszej pomocy i rozpowszechniania wiedzy medycznej wśród osób nie związanych bezpośrednio ze światem medycyny. Jak widzisz od kilkunastu lat staram się przekonywać wszystkich zainteresowanych, że nauka udzielania pierwszej pomocy jest bardzo ważna i niezwykle potrzebna. Na szczęście mam jeszcze więcej argumentów na ten temat, które spróbuję przedstawić Ci w kolejnych akapitach tego wpisu.
Co to jest resuscytacja krążeniowo – oddechowa?
Resuscytacja krążeniowo-oddechowa (w skrócie RKO) to określone czynności stosowane u poszkodowanego, u którego wystąpiło podejrzenie nagłego zatrzymania krążenia (NZK), czyli ustanie czynności serca z towarzyszącą utratą świadomości i zatrzymaniem oddechu.
Każdy przypadkowy świadek zdarzenia może, a nawet powinien rozpocząć resuscytację do czasu przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego, aby zwiększyć szansę poszkodowanego na przeżycie. Podczas szkoleń, które wielokrotnie prowadziłem często porównywaliśmy takie postępowanie do „kupowania czasu” osobie, której serce przestało normalnie pracować.
Ta umiejętność jest jeszcze ważniejsza w przypadku dzieci, dlatego koniecznie przeczytaj artykuł: Co robić, gdy dziecko nie oddycha
Statystyki związane z resuscytacją
Już w 2012 roku Europejska Rada Resuscytacji stwierdziła, że gdyby więcej ludzi potrafiło udzielić pierwszej pomocy w przypadku NZK, nawet 100 000 osób rocznie w Europie mogłoby żyć.
Z danych przedstawionych przez ERC (ang. European Resuscitation Council) wynika, że każdego roku w Europie u ok. 400 tys. mieszkańców dochodzi do NZK. Niestety w większości przypadków (ok. 85%) ma to miejsce poza szpitalem – na ulicy, w sklepie, w domu czy w miejscu pracy.
W najnowszych wytycznych ERC z 2021 roku wykazano, że resuscytacja jest podejmowana przez przypadkowych świadków takiego zdarzenia przed przyjazdem Zespołu Ratownictwa Medycznego w około 60% przypadków. Jednocześnie stwierdzono, że błyskawiczne podjęcie czynności resuscytacyjnych może znacząco, nawet trzykrotnie zwiększyć szanse na przeżycie, a każda minuta zwłoki obniża te szanse o ok. 10%.
Próbując ograniczyć dane statystyczne do naszego kraju można przytoczyć badania z 2016 roku podające częstotliwość występowania NZK w liczbie 170 przypadków na każde 100 tys. mieszkańców. Według tego opracowania resuscytacja jest podejmowana tylko w 97 przypadkach na wspomniane 100 tys. mieszkańców co stanowi jedynie 57%. Do tej niechlubnej statystyki można dołożyć jeszcze jedną związaną z liczbą zgonów w wyniku NZK w Polsce – to około 40 tys. w skali roku.
Co to jest łańcuch przeżycia i co ma wspólnego z pierwszą pomocą
Całą sekwencję czynności ratunkowych w sytuacji wystąpienia nagłego zatrzymania krążenia określa się mianem łańcucha przeżycia. Zasadniczo możemy wyróżnić jego cztery ogniwa:
- Pierwsza pomoc na miejscu zdarzenia, identyfikacja zagrożenia i wezwanie pomocy.
- Resuscytacja krążeniowo – oddechowa.
- Wczesna defibrylacja z użyciem AED (automatycznego defibrylatora zewnętrznego).
- Specjalistyczna pomoc medyczna udzielana przez wykwalifikowane służby.
Nie bez znaczenia jest w tym przypadku stwierdzenie, że „łańcuch jest tak mocny, jak jego najsłabsze ogniwo”. Jeśli świadek zdarzenia nie rozpocznie odpowiednich działań wszystkie pozostałe elementy nie będą skuteczne. Rola osoby, która ma szanse rozpoznać stan zagrożenia życia i rozpocząć RKO jest kluczowa. Z reguły zespół ratownictwa jest w stanie dotrzeć do poszkodowanego w 10-15 minut od momentu wezwania, a on niestety nie może pozwolić sobie na czekanie. Statystyczne 4 minuty, choć są tylko z nazwy statystyczne nigdy nie wydłużą się do kilkunastu minut.
Triada przeżycia i statystyczne 4 minuty…
Pisałem już o tym na blogu, że każdego z nas możemy porównać do systemu, który do prawidłowego funkcjonowania potrzebuje kilku zależnych od siebie układów, ściśle współpracujących ze sobą. Trzy najważniejsze z nich odpowiadają przede wszystkim za podtrzymanie prawidłowego krążenia krwi i oddychania. Nie było to możliwe bez sprawnego „zarządzania”. Funkcję menadżera spełnia w tym wypadku mózg i centralny układ nerwowy. Współpracę tych trzech układów: oddechowego, krążenia i nerwowego w pierwszej pomocy określamy jako „triada przeżycia”.
Jako niewątpliwie najbardziej złożony organ, mózg jest również najbardziej wrażliwy na niedobór tlenu. Już po kilku minutach bez jego świeżej dostawy komórki mózgu zaczynają nieodwracalnie się zmieniać, a następnie obumierają. W pierwszej pomocy bardzo ważnym terminem są tzw. statystyczne 4 minuty. Według definicji jest to okres po nagłym zatrzymaniu krążenia do momentu wystąpienia pierwszych nieodwracalnych uszkodzeń w mózgu. W sytuacjach, kiedy poszkodowanym jest dziecko ten czas jest zdecydowanie krótszy, dlatego udzielając pierwszej pomocy nie możemy pozwolić sobie na wątpliwości.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz we wpisie: Dziecko to nie mały dorosły!
Statystyki potwierdzają, że pierwsza pomoc jest potrzebna
Analizę niektórych statystyk warto zacząć od tego, w jakim czasie wykwalifikowane służby medyczne mogą dotrzeć do poszkodowanego na miejsce zdarzenia.
W wielu opracowaniach podaje się fakt, że
Służbom medycznym dotarcie do poszkodowanego w mieście średnio zajmuje od 8 do 12 minut, a do poszkodowanego poza miastem w zależności od odległości od 15 do 25 minut.
W tym miejscu chciałbym przypomnieć Ci o opisanych powyżej statystycznych 4 minutach. Zastanów się, czy bez pierwszej pomocy osoba z zatrzymaniem krążenia ma jakieś szanse przeżycia. Na to pytanie jest tylko jedna poprawna odpowiedź. Oczywiście, że ma szanse, jeśli przypadkowy świadek zdarzenia zacznie uciskać klatkę piersiową i wykonywać oddechy ratownicze.
Resuscytacja krążeniowo – oddechowa i użycie AED
O statystykach związanych z nagłym zatrzymaniem krążenia napisałem już wcześniej. Chciałbym jednak podać Ci jeszcze kilka istotnych faktów na ten temat:
- Mniej więcej 75% wszystkich NZK występuje w mechanizmie migotania komór, co oznacza, że serce kurczy się i drży nie wykonując swojej skutecznej pracy. Jedynym sposobem na przerwanie tego impasu jest defibrylacja, czyli przepuszczenie odpowiednio silnego impulsu elektrycznego przez serce i tak jakby zresetowanie tego stanu.
- Wytyczne ERC podają, że każda minuta opóźnienia w wykonaniu defibrylacji powoduje spadek przeżywalności o 3-4%.
- Średnio w 28% przypadków w trakcie resuscytacji wykorzystuje się automatyczny defibrylator zewnętrzny, czyli AED (ang. Automated External Defibrillator). Oznacza to, że leczenie przyczynowe wykorzystuje się w mniej niż jednej trzeciej wszystkich sytuacji NZK.
- Wskaźnik przeżycia poszkodowanego z NZK do czasu wypisu ze szpitala wynosi średnio 8%, ale waha się w zależności od kraju od 0 do 18%.
Czy potrafimy udzielać pierwszej pomocy?
W badaniach, które można znaleźć w internecie nieco ponad 60% Polaków deklaruje, że potrafi udzielić pierwszej pomocy. Dużo mniej osób (ok. 19%) w naszym kraju jest pewnych swoich umiejętności, co potwierdzono w badaniu z 2017 roku. Pozytywne jest to, że jeszcze w 2007 roku taką deklarację potrafiło złożyć tylko połowa obywateli Polski.
W statystykach można również znaleźć informacje, że umiejętność udzielania pierwszej pomocy częściej deklarują badani lepiej wykształceni i młodsi. W grupie wiekowej 18–24 lata ten odsetek sięgał aż 93%. Niestety wśród osób powyżej 65. roku życia spada do zaledwie 50%.
Dlaczego zatem wahamy się pomagać? Prowadząc szkolenia często pytałem o to swoich kursantów i otrzymywałem zwykle podobne argumenty, takie jak:
- Nie wiemy, jak pomóc.
- Boimy się, że zaszkodzimy poszkodowanemu.
- Mamy obawy, że nie zrobimy tego dobrze.
- Odczuwamy lęk przed odpowiedzialnością prawną.
- Boimy się różnych zakażeń.
Zawsze w takiej dyskusji starałem się wysunąć jeden kontrargument. Nie możemy zaszkodzić osobie, która umiera z powodu zatrzymania akcji serca. Wszystko, co w takiej sytuacji zrobimy dla poszkodowanego będzie działać na jego korzyść.
Wypadki na drogach
Oceniając statystyki wypadków na drogach możemy zaobserwować ich znaczący spadek.
W 2016 roku doszło w Polsce do około 33,6 tysięcy wypadków komunikacyjnych. W 2019 roku jak podają policyjne statystyki, zgłoszono ich 30228. Na skutek tych zdarzeń śmierć poniosło 2909 osób, a 35447 zostało rannych.
Przeglądając statystyki Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji znalazłem informację, że w 2022 roku w wypadkach drogowych poszkodowanych zostało 26 639 osób, w tym śmierć poniosło 1 896 osób, a 24 743 zostały ranne (w tym 7 541 ciężko). W porównaniu do 2021 roku oznacza to mniej ofiar o 2 021, zanotowano mniej zabitych o 349 osób i rannych o 1 672 osoby.
W tym samym raporcie podano istotną informację, że najwięcej takich zdarzeń ma miejsce w miesiącach wakacyjnych.
Kończąc temat wypadków drogowych natknąłem się na jeszcze jedną smutną wiadomość. W badaniu wypadków z 2016 roku stwierdzono, że:
Tylko w 15 przypadkach na każde 100 wypadków drogowych jest udzielana pierwsza pomoc.
Masywne krwotoki
Na stronach Rządowego Centrum Bezpieczeństwa można znaleźć informację, że masywne krwotoki są przyczyną 35% zgonów spowodowanych uszkodzeniem ciała. Jeżeli poszkodowanemu nie zostanie udzielona szybka pomoc, ze statystyk wynika, że wykrwawi się w ciągu około 3 minut. Oznacza to, że będzie to miało miejsce przed przyjazdem służb ratowniczych. Dlatego tylko świadkowie zdarzenia mają szansę na uratowanie rannemu życia.
Wypadki w miejscach pracy
Według raportów rządowych w 2022 roku odnotowano 66061 poszkodowanych w wypadkach przy pracy z innym skutkiem. Potwierdzono również 180 przypadków śmiertelnych oraz 365 osób ciężko poszkodowanych. Co ciekawe najwyższy wskaźnik wypadkowości odnotowano w województwach: śląskim, warmińsko-mazurskim oraz zachodniopomorskim, a najniższy w województwach: mazowieckim, małopolskim oraz podkarpackim.
Wypadki z udziałem dzieci
Najnowsze dostępne dane dotyczące roku 2020/2021 podają, że w przedszkolach, szkołach podstawowych i średnich doszło do 10 822 wypadków. Co oznacza średnio ponad 1000 wypadków miesięcznie, czyli średnio ponad 58 wypadków dziennie. Warto podkreślić, że w tym konkretnym roku z powodu ograniczeń wynikających z pandemii COVID-19 część zajęć szkolnych odbywała się w domu. Z tego powodu opisane statystyki są z pewnością mocno niedoszacowane.
Chciałbym także podkreślić, że według statystyk GUS z 2019 roku, około 70 proc. wypadków, z udziałem dzieci, podczas których interweniują ratownicy medyczni, ma miejsce właśnie w domu.
Aspekty prawne związane z udzielaniem pierwszej pomocy
Pisałem już o tym, że zwykle w udzieleniu pierwszej pomocy przeszkadza nam strach przed tym, że zrobimy coś źle i pogorszymy stan poszkodowanego. Musisz wiedzieć, że prawo nie przewiduje żadnych konsekwencji za ewentualne błędy czy urazy spowodowane przez osobę udzielającą pierwszej pomocy. Konsekwencje prawne mogą nastąpić, jeżeli odstąpimy od jakichkolwiek działań ratunkowych.
Kodeks karny
W Kodeksie Karnym znajduje się specjalny artykuł 162, który jasno określa konsekwencje prawne związane z udzielaniem pierwszej pomocy.
Art. 162 § 1.
Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażania siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia lub poważnego uszczerbku na zdrowiu – podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Art. 162 § 2.
Nie podlega karze, kto nie udziela pomocy, do której jest konieczne poddanie się zabiegowi lekarskiemu, albo w warunkach, w których możliwa jest natychmiastowa pomoc ze strony osoby bardziej do tego powołanej.
Ustawa o Państwowym Ratownictwie Medycznym
Musisz wiedzieć, że jeśli udzielasz pierwszej pomocy to obejmuje Cię ochrona prawna na podstawie przytoczonej ustawy. Każda osoba podejmująca działanie na miejscu zdarzenia korzysta z ochrony, jaka przysługuje funkcjonariuszowi publicznemu. Dodatkowo możesz wykorzystać mienie osób trzecich w celu ratowania życia lub zdrowa poszkodowanych. Te konkretne przepisy chronią osobę ratującą życie przed złamaniem nietykalności cielesnej. Ponadto stanowią także ochronę prawną w przypadku poniesionej szkody na mieniu, jak i w przypadku zdrowia.
Pełną treść ustawy możesz znaleźć 👉 tutaj.
Warto zwrócić uwagę szczególnie na Artykuł 4 i 5.
Kodeks wykroczeń
Obowiązek udzielania pierwszej pomocy ofiarom wypadków drogowych został podkreślony również w Artykule 93. Kodeksu wykroczeń.
§ 1. Prowadzący pojazd, który, uczestnicząc w wypadku drogowym, nie udziela niezwłocznej pomocy ofierze wypadku, podlega karze aresztu albo grzywny.
§ 2. W razie popełnienia wykroczenia, o którym mowa w § 1 orzeka się zakaz prowadzenia pojazdów.
Kodeks pracy
Od 2009 roku w Kodeksie Pracy znajdują się odpowiednie przepisy, które nakładają na każdego pracodawcę obowiązek przeszkolenia pracowników w zakresie pierwszej pomocy oraz zapewnienia odpowiednich warunków do jej udzielania.
Szczegółowe informacje można znaleźć m.in. w:
Artykule 209 KP – link dostępny 👉 tutaj.
Artykule 224 KP – link dostępny 👉 tutaj.
Inne akty prawne związane z pierwszą pomocą
Warto wiedzieć, że informacje na temat konieczności udzielania pierwszej pomocy możemy znaleźć także w innych przepisach, takich jak:
- Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z 31 grudnia 2002 roku w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach Dz.U. z 2003 r Nr 6, poz. 69 z późn. zmianami. Link 👉 tutaj.
- Rozporządzenie MEN z dnia 11.03.1998 w sprawie przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy w szkołach wyższych. Link 👉 tutaj.
- Rozporządzenie MGiP z dnia 19 sierpnia 2004 r. w sprawie obiektów hotelarskich i innych obiektów, w których są świadczone usługi hotelarskie. Link 👉 tutaj.
- Ustawa z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym. Link 👉 tutaj.
Podsumowanie
Zapamiętaj, że pierwsza pomoc to zdolność, której nie doceniamy do czasu, aż znajdziemy się w sytuacji wymagającej jej użycia. Jest to umiejętność, której nie możemy zbagatelizować, gdyż może ona zdecydować o życiu i śmierci. Jest jak niepozorny bohater, który pojawia się na arenie wtedy, kiedy jest najbardziej potrzebny. Jeżeli uważasz, że ten wpis może się komuś przydać to, jak zawsze zwracam się z prośbą o udostępnienie go innym. Dodatkowo mam do Ciebie jeszcze jedną prośbę. Postaraj się uwierzyć w to, że pierwsza pomoc jest kluczowa dla każdego poszkodowanego. Jeżeli nie muszę Cię do tego przekonywać, to spróbuj przekonać kogoś ze swojego otoczenia. W ten sposób wspólnie zwiększymy szansę i kupimy więcej czasu każdemu, komu będzie potrzebna pomoc w nagłej sytuacji.
Bardzo się cieszę że są takie webinary
Dziękuję Ewo za Twój komentarz 🙂
Ja również się cieszę, że jest grupa osób, której mogę przekazywać swoją wiedzę podczas webinarów.
Z pewnością niebawem będą kolejne.